W końcu pozwoliliśmy sobie na kilka dni wakacji. Spędziliśmy cztery błogie dni na Perhentian Islands – dokładnie Pulau Perhentian Kecil. Mała wyspa, na północy wschodniego wybrzeża – płynie się na nią motorówką. Motorówka niczego sobie – żaden z 500 koni mechanicznych nie miał  chwili wytchnienia. Dodajcie do tego dużą morską falę i mało stabilny kadłub. Paulina trzymała dzielnie w ręku swoją kartę pływacką i wmawiała sobie, że wszystko jest pod kontrolą ;) Szczęśliwie podróż nie trwała długo. Zatrzymaliśmy się na Coral Bay.

Co tu dużo pisać – słońce, plaża, palmy, lazurowa woda, rafa koralowa, książka, rekin i kalmary z grilla – krótko mówiąc sielanka. Uważny czytelnik mógł nie poczuć błogiego stanu ze względu na brak jednego składnika, który owy stan gwarantuje – piwo. Niestety jesteśmy w kraju muzułmańskim w czasie ramadanu i z alkoholem ciężko. W niektórych miejscach można było dostać piwo spod lady, ale kosztowało majątek. Pozwalaliśmy sobie na ten luksus baaardzo rzadko. Dodajmy, że w domkach zimna woda, elektryczność od 7pm do 7am, pokoje regularne sprzątane przez mrówki – no i czar pryska (to tak na pocieszenie dla tych, którzy czytają to będąc w pracy, między jednym spotkaniem a drugim ;)

W wolnych chwilach zajmowaliśmy się obserwacją jaszczurek. Wielkie jaszczury  beztrosko spacerowały sobie między naszymi domkami. Oczywiście, jak to zazwyczaj bywa,  tych największych na zdjęciach nie mamy (nie mieściły się w kadrze), ale serio były wielkości ponad metra.

Błogi stan był czasem przerywany przez świętujących ramadan Malezyjczyków  – wybuchy petard wrzucanych do wody i kojący dla uszu odgłos  „rakiet” (gwiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiizd….PUK). Jak nie wiecie gdzie spędzić najbliższego sylwestra, wpadajcie na wyspy – miejscowe chłopaki mają profesjonalny arsenał.

Połowa z nas zrobiła na wyspie kurs AOWD – drugi stopień wtajemniczenia PADI pozwalający nurkować do 30 metrów. Tym co nurkują nie muszę mówić, że było pięknie (polecam dwa miejsca Sugar Wreck i Temple), pozostałych nie ma co denerwować – niech żyją w swojej beztroskiej nieświadomości, nie wiedząc co tracą ;)

GALERIA ZDJĘĆ NA PICASA – PERHENTIAN