Wszystko zaczęło się jakieś 514 lat temu.
Vasco da Gama był właśnie w drodze do Indii. Postanowił zboczyć nieco z trasy i odwiedzić nieznane wówczas Europejczykom wybrzeże Mozambiku. Zachęcony bogactwem portowych miast założonych przez arabskich kupców, zaplanował rychły powrót. I o ile Kolumb odnalazł swoje ‘Indie’ w Ameryce Południowej, to Portugalczycy kurę znoszącą złote jajka upatrzyli sobie właśnie w Mozambiku, a dokładniej w portowych miastach z obszaru kwitnącej kultury suahili. Pod koniec XV wieku jej wpływy sięgały Somalii, a posługujący się suahili Arabowie dorabiali się bajecznych fortun na handlu złotem, kością słoniową i niewolnikami. Tak, tak. Choć mało kto dziś o tym wspomina, niewolnictwo nie jest wcale wynalazkiem białych kolonizatorów. Można by rzec, że to podpatrzona u Arabów lukratywna praktyka biznesowa.