Browsing Posts published in Październik, 2012

Deltę Okavango zapamiętamy jeszcze z innego powodu. Niewinna impreza wokół ogniska nie wiadomo kiedy z quizu pełnego zadań do spełnienia przekształciła się w bitwę na ciasto, które nikomu nie smakowało, ale za to na głowie, w uszach, we włosach dziewczyn i pod koszulką kolegów prezentowało się doskonale. Potem była już tylko wspólna kąpiel w kempingowym basenie, który po naszej wizycie niestety wymagał spuszczenia wody i porządnego wyszorowania oraz kojący gorący prysznic w ubraniach, a potem też i bez w kobiecym towarzystwie LSG :)

A wszystko zaczęło się od beztroskiego mieszania alkoholi, które akurat nawinęły nam się pod rękę.  Tak oto w opróżnionym do tego celu iceboxie wylądowały 3 butelki białego wina, cydr, piwka, odrobinę sprita i duuuużo wódki. Punch miał być wytworny. W końcu miała to być „punch night” naszego wyjazdu. I wytwornie namieszał nam wszystkim w głowach…

Punch night

continue reading…

Idziemy za ciosem. Skoro jesteśmy już w Afryce postanowiliśmy cofnąć się nieco w czasie i przypomnieć Wam ostatnie tygodnie naszej poprzedniej podróży. Z Namibii, o której pisaliśmy wcześniej, pojechaliśmy do Botswany – raju dla miłośników przyrody. Zapraszamy na krótkie wspominki :)

———————————————————————————

Dziwne opisuję się wydarzenia sprzed 1,5 roku. Trzeba sięgnąć do głębokich zakamarków pamięci, odkurzyć te najżywsze wspomnienia, odgrzebać te trochę bardziej wyblakłe i powoli zrekonstruować sobie obrazy, zdarzenia, no i przede wszystkim wrażenia. Ale nie tym razem. O dziwo Deltę Okavango pamiętam, jakby zdarzyła się wczoraj.

W drodze do naszego obozu...

continue reading…