- Poproszę chleb i kilogram pomidorów.
- Coś jeszcze?
- To wszystko. Ile płacę?
- Chwileczkę, sprawdzę. To będzie…
…2 miliardy 355 milionów i 230 tysięcy dolarów.
- ?!?!?!?!?!
——————————————————————————–

W 2008 roku zdezorientowani mieszkańcy Zimbabwe przecierali oczy ze zdumienia. Na zakupy chodziło się z torbami pieniędzy. Historię opowiedziała nam Mercedes, która pochodzi z Zimbabwe.

Na początku roku najwyższym banknotem w obiegu było 200 000 dolarów. Rachunki były proste i przejrzyste. Na zakupy nie wydawało się więcej niż milion dolarów.

W kolejnych miesiącach inflacja jednak rosła. Trzeba było wprowadzić wyższe nominały. Pojawiły się banknoty 500 000 dolarowe, a kilka tygodni później 750 000 dolarowe.

źródło: villageofjoy.com

źródło: http://www.huffingtonpost.com

Inflacja szalała w najlepsze. Narodowa waluta wymknęła się spod kontroli. Zimbabwe popadło w kompletny chaos. Doszło do tego, że żaden sklep nie podawał ceny produktu, przy kasie sklepikarz chwytał za telefon i dzwonił dopytać się o obecny kurs. Trzy minuty później cena mogła już być kilkanaście procent wyższa.

Z czasem pojawiły się banknoty 10 000 000$. Po krótkim czasie ten sam banknot był wart mniej niż  jeden dolar amerykański.

źródło: www.guysmith.org

Pojawiły się kolejne – 50 000 000, a zaraz potem 500 000 000.

źródło: mwww.huffingtonpost.com

Po kilku kolejnych tygodniach zakupy stawały się coraz trudniejsze. No bo jak zmieścić taką kasę w portfelu?

źródło: http://www.wealthdaily.com

No i stało się. Pojawiły się pierwsze banknoty z 9 zerami. Potem banknot  100 000 000 000.

źródło: http://theformofmoney-mammon.blogspot.com

Nikt nie był w stanie zapanować już nad ilością zer i nad rachunkami. Prezydent wymyślił, że dla ułatwienia obcięte zostanie 10 zer. Nastroje chwilowo się poprawiły.

źródło: news.bbc.co.uk

Znowu pieniądze zaczęły mieścić się w kieszeni, a na zakupy wydawało się zaledwie kilkadziesiąt dolarów. Radość nie trwała jednak długo. Zaraz trzeba było sięgnąć po kilkaset, potem kilka/kilkanaście tysięcy.

W końcu za chleb znowu trzeba było płacić plikiem pieniędzy.

źródło: http://www.huffingtonpost.com

No i wspaniałomyślny rząd znów przyszedł z pomocą drukując banknoty 20 000 dolarowe.

źródło: news.bbc.co.uk

Po tygodniu pojawiły się już 50 000.

źródło: http://www.huffingtonpost.com

W końcu ktoś mądry uznał, że tak dalej być nie może. W 2009 roku w Zimbabwe wycofano walutę krajową i zaczęto używać dolara amerykańskiego. Wszyscy odetchnęli z ulgą.

W listopadzie 2008 roku inflacja w Zimbabwe sięgnęła rekordowych 89 tryliardów procent!

89 700 000 000 000 000 000 000%

Jeszcze dekadę wcześniej Zimbabwe zaliczano do jednego z najlepiej prosperujących krajów Afryki. W ciągu 10 lat Robert Mugabe skonfiskował ziemię i wygnał z kraju wszystkich białych oraz większość kolorowych właścicieli majątków. W krótkim czasie kraj popadł w ruinę.

Następnym razem zanim zaczniecie narzekać na podwyżki w sklepach, przypomnijcie sobie tę afrykańską historię. Te kilka marnych procent nie powinno robić na Was najmniejszego wrażenia.

- Poproszę chleb i kilogram pomidorów.

- Coś jeszcze?

- To wszystko. Ile płacę?

- Chwileczkę, sprawdzę. To będzie… 2 miliardy 355 milionów i 230 tysięcy dolarów.

- ?!?!?!?!?!

W 2008 roku zdezorientowani mieszkańcy Zimbabwe przecierali oczy ze zdumienia. Na zakupy trzeba było chodzić z torbami pieniędzy. Historię opowiedziała nam Mercedes, która pochodzi z Zimbabwe.

Na początku roku najwyższym banknotem w obiegu było 200 000 dolarów. Rachunki były proste i przejrzyste. Na zakupy nie wydawał się więcej niż milion dolarów.

Foto. 200tys

W kolejnych miesiącach inflacja jednak rosła. Trzeba było wprowadzić wyższe nominały. Pojawiły się banknoty 500 000 dolarowe, a kilka tygodni później 750 000 dolarowe.

Foto 500tys

Foto750tys

Inflacja szalała w najlepsze. Narodowa waluta wymknęła się spod kontroli. Zimbabwe popadło w kompletny chaos. Doszło do tego, że żaden sklep nie podawał ceny produktu, przy kasie sklepikarz chwytał za telefon i dzwonił dopytać się o obecny kurs. Trzy minuty później cena mogła już być kilkanaście procent wyższa.

Z czasem pojawiły się banknoty 10 000 000. Po krótkim czasie ten sam banknot był wart mniej niż jeden dolar amerykański.

Foto 10mil

Pojawiły się kolejne – 50 000 000, a zaraz potem 500 000 000.

Foto 50mil

Foto 500mil

Po kilku kolejnych tygodniach zakupy stawały się coraz trudniejsze. No bo jak zmieścić taką kasę w portfelu?

Foto zakupy_1

No i stało się. Pojawiły się pierwsze banknoty z 9 zerami. Potem banknot 100 000 000 000.

Foto 100milardów

Nikt nie był w stanie zapanować już nad ilością zer i nad rachunkami. Prezydent wymyślił, że dla ułatwienia obcięte zostanie 10 zer. Wszyscy odetchnęli z ulgą.

Foto nowe.

Znowu pieniądze zaczęły mieścić się w kieszeni, a na zakupy wydać było trzeba zaledwie kilkadziesiąt dolarów. Radość nie trwała jednak długo. Zaraz trzeba było wydać kilkaset, potem kilka/kilkanaście tysięcy.

W końcu za chleb znowu było trzeba płacić plikiem pieniędzy.

Foto chleb

No i wspaniałomyślny rząd znów przyszedł z pomocą drukując banknoty 20 000 dolarowe.

Foto 20 000

Po tygodniu pojawiły się już 50 000.

Foto 50 000

W końcu ktoś mądry uznał, że tak dalej być nie może. W 2009 w Zimbabwe wycofano walutę krajową i zaczęto używać dolara amerykańskiego. Wszyscy znowu odetchnęli z ulgą.

W 2008 roku inflacja w Zimbabwe wyniosła ponad 89 tryliardów procent!

89 700 000 000 000 000 000 000%

Następnym razem zanim zaczniecie narzekać na podwyżki w sklepach, przypomnijcie sobie tę afrykańską historię. Te kilka marnych procent nie powinno robić na Was najmniejszego wrażenia.