Przypominamy wszystkim o Newsletterze. Wystarczy podać swój adres email – będziemy na niego wysyłać krótką informację, gdy tylko opublikujemy nowy post. W każdej chwili możecie usunąć swój email z listy.
Większość z Was pewnie zauważyła, że mamy „lekkie” opóźnienie blogowej rzeczywistości względem tej rzeczywistej rzeczywistości, ale cóż… Staramy się to jakoś nadrobić. Na blogu zakończyliśmy właśnie kolejny etap naszej podróży – „Australia i Oceania”. Przed nami, a właściwie przed Wami Ameryka Południowa. My jesteśmy tu już od jakiegoś czasu. Tempo, które narzuciliśmy sobie w NZ (w ciągu 27 dni przejechaliśmy ponad 6300 km) , zaowocowało dużą ilością zdjęć i treści na blogu. Pracy było zatem sporo – każdy z postów opisuje jeden, dwa, maksymalnie 3 dni. W Ameryce Południowej zwolniliśmy. Czasu mamy znacznie więcej, więc możemy sobie na to pozwolić. Zdradzimy Wam, że byliśmy już na północy Chile, zachwyceni przepięknymi krajobrazami Andów, wulkanów, lagun i pustyni Atacama postanowiliśmy zostać tam nieco dłużej niż planowaliśmy. Odwrotnie było w Boliwii, z której musieliśmy uciekać wcześniej niż zakładały plany z powodu kryzysu paliwowego i ryzyka zamknięcia granicy. Nowy rok przywitaliśmy w Północnej Argentynie, kibicowaliśmy tam polskim kierowcom na jednym z odcinków rajdu Dakar. Teraz przedostaliśmy się już do Patagonii – granicę między Chile i Argentyną przekraczaliśmy już kilkakrotnie. Zrobiło się znacznie zimnej, więc nie musicie już tak bardzo zazdrościć nam upałów OK w ciągu dnia dalej chodzimy w krótkim rękawku, ale opalenizna już zeszła, a nocą temperatura potrafi spaść w okolice zera.
Zwolniliśmy, więc mamy mniej zdjęć, a nasze przygody przeżywamy wolniej, mamy zatem mniej do pisania. Jeden post z Ameryki Południowej będzie pewnie opisywał i ilustrował około 5-6 dni naszej egzystencji, więc powinniśmy nieco nadrobić nasze opóźnienie.
Mamy nadzieję, że ktoś jeszcze czasem na bloga zagląda i przynajmniej część z Was z przyjemnością będzie przemierzała z nami kolejne kilometry na nowym kontynencie.
Zapraszamy zatem do nowego, przedostatniego rozdziału naszej podróży! Ameryka Południowa od dawna rozgrzewała naszą podróżniczą wyobraźnię do czerwoności. Słyszeliśmy o niej mnóstwo dobrego, różnorodność krajobrazów, jakiej nie może zaoferować żaden inny kontynent, do tego za przystępne ceny. Ale słyszeliśmy też historie, po wysłuchaniu których przechodziły nam ciarki po plecach, historie które mogą zniechęcić nawet najbardziej zagorzałych podróżników.
Jaka będzie nasza Ameryka Południowa? Przekonajcie się sami! Już niebawem na henhen pierwsze posty z nowego etapu naszej podróży.
Paulina i Tomek
Comments